Posiadanie pomysłu na książkę nie zawsze skutkuje jej napisaniem. Niby truizm, a jednak trochę boli. Ba, co tam na książkę. Rozpisałem sobie, co znajdzie się w której części trylogii.
A jak przyszło do zrealizowania zamysłu, wyszło raptem kilka stron.
I te kilka stron można przeczytać tutaj.
Kolejne moje opowiadanie należące do nieformalnego cyklu "ale o co chodzi".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze są moderowane - to dobra ochrona przed spamem i trollami.