Na niedobre literki trafiło moje krótkie opowiadanie pt. Uwolnienie.
Chciałem napisać coś bardziej poetyckiego, onirycznego niż zazwyczaj, coś, co byłoby do tego bardziej weird niż bizarro. Myślę, że w jakiejś mierze mi się udało. Poza tym jest to historia wałkująca często ostatnimi czasy eksploatowany przeze mnie motyw, czyli podział forma/bezformie, zamazanie granic gatunkowych pomiędzy przedstawicielami różnych, zdawałoby się, ustalonych form łatwych do opisania, do określenia.
Nie lubię łabędzi, jest coś demonicznego w ich czarno-białych głowach.
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
Przy okazji - w pierwszym numerze zina Krypta ukazało się opowiadanie pt. Pani Anna i jej papuga, autorstwa Jana Strupa i Lady Sadi. Jan Strup to mój drugi pseudonim literacki, przez jego użycie chciałem oddzielić swoją bardziej radykalną w treści i formie twórczość od tej nie opartej o horror ekstremalny. Ostatnimi czasy doszedłem jednak do wniosku, że było to niepotrzebne, nie ma co się rozdrabniać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze są moderowane - to dobra ochrona przed spamem i trollami.