wtorek, 15 listopada 2011

Philip Jose Farmer "Przebudzenie kamiennego boga"

Pełna akcji książka z gatunku hmm dying earth. Dawno, dawno temu, pewien naukowiec prowadząc eksperyment, zamienił się (i swoje biurko) w kamień.
Efekt eksperymentu przestał działać sam z siebie po dwudziestu milionach lat, a nasz nieszczęsny naukowiec został uznany za boga przez kilka walczących ze sobą plemion zwierzo-ludów. Napotykając na swojej drodze społeczności ludzi-kotów, ludzi-nietoperzy, ludzi-słoni, ludzi, którzy okażą się nie być ludźmi, oraz inne istoty, prowadząc wojny na czele swoich plemion próbuje odnaleźć swoje miejsce w świecie. Gdy musi wypełnić proroctwo nakazujące mu zabicie pradawnego potwora, nie domyśla się nawet, że przyjdzie mu stanąć oko w oko z czymś wyjętym z Cieplarni Aldissa - dodatkowo obdarzonym rozumem i obarczonym tajemnicą o przeszłych wiekach. Zakończenie jest otwarte.
Warto poczytać, chociażby dla niebanalnej wizji przyszłości (lub okładki, teraz już takich nie robią, takie odchodzą w mroki historii razem ze swoimi, nieistniejącymi już, wydawnictwami). Kult i klasyka, poszukaj u swojego najbliższego bukinisty.

2 komentarze:

Komentarze są moderowane - to dobra ochrona przed spamem i trollami.